Night of the Arts: agencja Exclusive Event dla Alior Leasing

 

Agencja została wybrana do realizacji wydarzenia na podstawie konkursu ofert.

 

Częścią evntu Night of the Arts był Koncert Legend Muzyki Rozrywkowej. Na trzypoziomowej scenie wystąpiła 40-osobowa Polska Orkiestra Muzyki Filmowej w towarzystwie takich artystów jak Kasia Moś, Piotr Cugowski, Janusz Radek, Juan Carlos Cano, Kuba Jurzyk, czy Szymon Grzybacz.

Mistrzem ceremonii był dyrygent Przemysław Piotr Pasternak, a wydarzenie poprowadziła Anna Popek. Koncert trwał 120 minut. Zaproszeni goście mieli okazję posłuchać przebojów największych legend muzyki rozrywkowej, zostali też zaproszeni na parkiet, gdzie w towarzystwie wokalistów, tancerzy formacji Atelie oraz akrobatów grupy Everest – czyli łącznie 60-osobowej grupy artystów – mogli bawić się i cieszyć wyjątkową atmosferą imprezy.

 

Scenografia sceniczna była dziełem GMB Pro Sound & Focus Light Team. Przestrzeń, w której odbywał się event, nie należała - jak zaznacza oranizator - do tuzinkowych, zarówno pod kątem wizualnym, jak i logistycznym (utrudnienia w montażach z racji schodów, które prowadzą do galerii, brak ogrzewania oraz skomplikowana infrastruktura pod kątem garderób, zapleczy itp.). Nad eventem pracowało łącznie około 200 osób.

 

Adriana Piekarska – reżyser i producent wydarzenia - planuje wyjść ze swoim autorskim projektem Night of the Arts zarówno na polskie, jaki i zagraniczne sceny muzyczne.

 

–  Pomysł na tego typu przedsięwzięcie powstał w mojej głowie podczas koncertu Tribute to Michael Jackson, kiedy to, wraz z moimi dziewczynami z teamu, nie umiałyśmy usiedzieć na krzesełkach, bo nogi same wyrywały się do tańca, a jednak - biletowany koncert nobilituje i nie bardzo jest miejsce na szaleństwo, chociażby z racji przestrzeni, jaką ma do dyspozycji gość wydarzenia … - wtedy postanowiłam, że chcę dać ludziom możliwość doświadczyć czegoś WIĘCEJ… czegoś, co pozostanie w sercu jeszcze dłużej… czegoś, co doprowadzi do ciarek na dosłownie całym ciele … i ot taka wizja stosunkowo szybko musiała zobaczyć światło dzienne… – opowiada Adriana Piekarska,