Tomasz Mlącki: Poezja, czyli sens

Tomasz Mlącki w cyklu felietonów Metafizycznie, merytorycznie…
Na zdjęciu: Tomasz Mlącki w cyklu felietonów Metafizycznie, merytorycznie…

To kwestia czasu. Teraźniejszego lub przyszłego, choć przeszły też jest tu na miejscu. Wśród samych swoich nie ma na to mocnych. Pokochać tego nie sposób, a rzucić trzeba. Każdy/a to miał, ma, lub mieć będzie, nawet jeśli z religijną niemalże żarliwością wypowiadamy wyświechtane w wielu ustach, na rozlicznych stronach, nieboskie wersety tchnące obligiem optymizmu. Że dziś osiągnę sukces, jakikolwiek, gdziekolwiek, że to, co nas nie zabije… (aż nie chce się kończyć tego bełkotliwego banału), że wyzwania są solą świata, że musisz, stary/a musisz, że stres jest jak chciwość, czyli dobry, że jak się roztkliwisz, to opadną cię, jak ostatnich, psy… Itepe, itede, jak istotę mantry naszej codziennej streściła Agnieszka Osiecka.  
 
Każdy/a bowiem, pytanie tylko jak często, zalicza zwątpienie, mierzy się z atrofią woli, trwa w regresie, mości się w marazmie, pasjonuje się pasywizmem, bezczynnieje w bezwładzie, zatapia się w zobojętnieniu, drętwieje w letargu, więdnie w apatii, obojętnieje w zastoju, martwieje w niemocy, inercyjnie, w przeczuciu posuchy, uprawia jałowiznę. Impotentnieje w swoistej egzystencjalnej śpiączce, żeby rzecz zwięźle skonkludować. Jak często i na jak długo, oto istotne pytanie…
 
Najistotniejszy jest jednak dylemat, to jak ów stan leczyć, jak się z owego wzbierającego bezruchu wydobyć, gdy wspominane wyżej, optymistyczne kalki i narracje, innymi słowy – mocno już wytłuszczone, krzycząco znaczone karty w kolejnym, rozpaczliwie powtarzalnym życiowym robrze, przestają działać, jak każda niemiłosiernie nadużywana metoda? Jak ową coraz bezczelniej wychylającą się zza kolejnego, coraz ostrzejszego życiowego zakrętu, niechcianą towarzyszkę naszą – depresję in statu nascendi, najlepiej na stałe, oddalić?
 
Pytanie to, pozornie pozbawione dobrej odpowiedzi, wymaga zasadniczej zmiany perspektywy, przejścia ze świata, w którym rządzą zwycięskie zwykle demony, wyzwalane przez codzienność utarczek z coraz to bardziej bezczelniejącymi klientami i wykładniczo bezwzględniejącymi szefami. Bezalternatywność? Nic bardziej mylnego. Wystarczy niewielki tomik w kieszeni, a w nim wiersz o mega mocy, sile metafory antycypującej metamorfozę, ewokującej rewolucyjną przemianę. Choćby taki:
„Wierzę w wenę
która przychodzi
niespodziewanie
nie wiadomo skąd
i kojarzy niewiadome
z nieznanym
 
Wierzę w tchnienie
które nicości
nadaje kształt
wiersza
i niże słowa
na niewidzialną
nić sensu
 
Sensie nasz
któryś jest
święć się
imię twoje
 
Istnienia swego
powszedniego
daj nam wyraz
teraz i na wieki”


Wiersz, autorstwa Zbigniewa Dmitrocy, napisany w jakże trudnym 2021 roku, nosi znamienny tytuł – „Wyznanie wiary”. To manifest nadziei i kondensat odpowiedzialnego optymizmu, niosący słowa, które leczą, pozornie wypowiadane przez poetę li tylko o poezji, ale bezspornie zapraszające do rozszerzającej interpretacji. Jakże genialny jest bowiem uniwersalizm końcowej frazy w metrum niereligijnej modlitwy: „Sensie nasz, któryś jest, święć się imię twoje, istnienia swego powszedniego daj nam wyraz, teraz i na wieki”. Ten skromny tekst nosi znamię genialności na miarę Nobla, bo jeśli czegoś, wszyscy i na pewno, w trudnych chwilach szukamy, to sensu właśnie, aby, znalazłszy go wreszcie, wypowiedzieć i iść dalej, pokrzepieni istotą poezji, która po prostu jest. Niezastąpiona…
 
Wiersz cytowany za tomem: „Deklaracja niepodległości” Zbigniewa Dmitrocy, Pewne Wydawnictwo, Kielce 2024

Autor: Tomasz Mlącki
Cykl felietonów: Metafizycznie, merytorycznie… Tomasz Mlącki
Tomasz Mlącki, który od ponad 25 lat współtworzy wydarzenia, które przypisać można do każdej z liter akronimu MICE, tym razem stara się dochodzić do istoty rzeczy, patrząc z szerszej perspektywy. Interesuje go złożoność świata, i chętnie zrezygnuje z branżocentrycznego punktu widzenia, by pokazać, że to, co tworzymy nie jest oddzielną wyspą, a wszystko dzieje się w szerszym kontekście. Kontekście, o którym w codziennym pędzie nierzadko zapominamy.
Metafizycznie, merytorycznie… czwarty wtorek miesiąca
 

Zaloguj się
Informacje
Branża
Personalia
Realizacje
Otwarcia
Obiekty
Catering
Technologie
Transport
Artykuły
Wywiady
Felietony
Publicystyka
Raport
Prawo
Biblioteka
Incentive travel
Prawo
Ogłoszenia
Przetargi
Praca
Wydarzenia
Galeria
Wyszukiwarka obiektów
Nasze projekty
MP Power Awards©
MP Fast Date©
MP MICE Tour©
MP MICE & More©
MP Impact©
Nasza oferta
Reklama i promocja
Content marketing
Wydarzenia
Konkurs
Webinary
Studio kreatywne
O nas
Polityka prywatności
Grupa odbiorcza
Social media
Kontakt
O MeetingPlanner.pl