Podsumowanie roku: usługi eventowe

Rok 2020 z oczywistych względów był bardzo trudny, wręcz katastrofalny dla całej branży eventowej. Nietypowa sytuacja wymusiła jednak poszukiwanie nowych rozwiązań. Powstały nowatorskie projekty online. W branży nastąpił także zwrot w kierunku usług dla klientów indywidualnych.

Rok 2020 podsumowuję przedstawiciele firm związanyc z różneo rodzaju usłuami eventowymi.

• Agnieszka Huszczyńska, Evential: Zwrot w branży w kierunku usług B2C
• Tomasz Nowak, Syskonf.pl: Eventy, jakie znaliśmy, powrócą, chociaż większy niż wcześniej udział w nich będą miały wydarzenia hybrydowe
• Jolanta Radziszewska, Batida: Wydarzenia minionych miesięcy wzmocniły poczucie wspólnoty i odpowiedzialności zbiorowej
• Adriana Szczeniowska, Rent Design: Najtrudniejszy rok w historii branży eventowej i naszej firmy

Agnieszka Huszczyńska, CEO Evential:

Zwrot w branży w kierunku usług B2C

Rok 2020 z oczywistych względów był bardzo trudny, wręcz katastrofalny dla całej branży eventowej. Pokazał też jednak, że na dzień dzisiejszy nie dysponujemy narzędziami sprzedażowymi, marketingowymi czy z zakresu budowania relacji i motywacji, które mogłyby skutecznie zastąpić event marketing. Nietypowa sytuacja wymusiła poszukiwanie nowych rozwiązań, które z powodzeniem można będzie stosować przez wiele kolejnych lat. Powstały nowatorskie projekty online, z których część z pewnością już z nami pozostanie na dłuższy czas. Nie znaczy to, że udało się znaleźć sposób na zastąpienie spotkań na żywo. Nie potrafimy tego zrobić w sposób, który pozwala na zrealizowanie podobnymi środkami finansowymi tych samych celów. W tych wielce niekorzystnych okolicznościach, event marketing po raz kolejny udowodnił więc swoją skuteczność. Dlatego jestem przekonana, że zarówno eventy, jak i incentive travel wkrótce wrócą. Czy ze zdwojoną siłą? Trudno powiedzieć, ponieważ wydaje się, że korporacjom mogły spodobać się te nowe niezaplanowane oszczędności w obszarze zarówno działań marketingowych, wsparcia sprzedaży, jak i employer brandingu. Przedsiębiorstwa mogą więc z pewnym ociąganiem wracać do generowania odpowiednio wysokich budżetów na te cele. W takim przypadku rozwiązaniem dla firm z obszaru usług eventowych może okazać się bezpośrednie zwrócenie się z ofertą do klientów indywidualnych, co na swój sposób wiele podmiotów eventowych już zrobiło w czasie pandemii. To bardzo zaskakujący zwrot w branży, która dotąd prawie całkowicie skoncentrowana była na segmencie B2B.

Tomasz Nowak, managing director, Syskonf.pl:

Eventy, jakie znaliśmy, powrócą, chociaż większy niż wcześniej udział w nich będą miały wydarzenia hybrydowe

W związku z brakiem możliwości realizacji eventów w tradycyjny sposób, automatycznie zmalało też zapotrzebowanie branży na system rejestracji. Na szczęście cześć wydarzeń odbyła się w modelu online i Syskonf, który również funkcjonuje w tej sferze, mógł być używany do zarządzania rejestracją uczestników i sprzedaży udziału w tego typu eventach. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom organizatorów, już na wiosnę przygotowaliśmy integrację z wybranymi platformami streamingowymi (np. Zoom Webinars, Meeting15). Cierpliwie oczekując zakończenia tego ciężkiego okresu, kontynuujemy rozwój systemu we wszystkich obszarach. Głęboko wierzymy, że eventy, jakie znaliśmy dotychczas, powrócą po zakończeniu pandemii, chociaż większy niż wcześniej udział w nich będą miały wydarzenia hybrydowe. Włączenie w nich opcjonalnego modelu uczestnictwa online może przynieść korzyści zarówno dla organizatora (zwiększenie audytorium), jak i dla uczestników (większa łatwość dostępu do wiedzy). Pod taki model wydarzeń nasz system jest już przygotowany.

Jolanta Radziszewska, prezes, Batida:

Wydarzenia minionych miesięcy wzmocniły poczucie wspólnoty i odpowiedzialności zbiorowej

Dla Batidy ten rok maił być wyjątkowy, firma zaplanowała świętowanie 30-lecia dzielenia się swoimi słodkościami z wiernymi klientami. Doświadczyliśmy natomiast wydarzeń, które zmusiły nas do zmiany dotychczasowej formy działalności i tworzenia strategii z miesiąca na miesiąc. Z punktu widzenia stratega biznesowego to niecodzienne działanie. Priorytetem okazała się dywersyfikacja i walka o utrzymanie biznesu, a nie, jak planowaliśmy, ekspansja i rozwój.
Tydzień po tygodniu żarliwie z całym zespołem wspinaliśmy się na szczyty kreatywności, aby zaskoczyć naszych klientów, a tym samym stawiać wyzwania samym sobie, co było elementem strategii motywacyjnej.
Nowa rzeczywistość wpłynęła na szeroko pojętą odpowiedzialność, każdą decyzję związaną z funkcjonowaniem firmy czy wprowadzeniem nowego produktu na rynek podejmujemy w wydłużonym procesie i ze świadomością konsekwencji na kolejne miesiące.
W tym trudnym czasie pomogła nam również wcześniejsza polityka posiadania własnego kanału dystrybucji i jedynie wsparcie go dodatkowymi kanałami delivery. Niepodważalnym atutem Batidy jest działalność e-commerce i prężnie działający e-sklep. Dziś wiele restauracji i cukierni przekonało się o konieczności wprowadzenia tego elementu do swojej działalności, niezwykłe jest jak w krótkim czasie wzrosła świadomość i potrzeba korzystania z usług dostaw wśród konsumentów i fakt pozostania tej formy usługi z nami już na zawsze.
W Batidzie wiemy, że obecny stan ma charakter globalny i zewsząd dociera do nas niepewność w każdym aspekcie działalności i funkcjonowania dla każdego. Mamy świadomość zmian, jakie zachodzą w nas wszystkich na płaszczyźnie światopoglądów, dotychczasowych zachowań i formy spędzania wolnego czasu, co w aspekcie prowadzenia działalności o charakterze gastronomicznym ma ogromnie znaczenie i, jak wiemy, jest zależne od nastojów społecznych. Mimo to staramy się patrzeć w przyszłość ze spokojem, dostrzegać możliwości i odpowiadać na potrzeby naszych klientów i konsumentów, licząc na zwiększenie apetytu na produkty lokalne. Jesteśmy z nimi w stałym kontakcie poprzez social media, wiemy bowiem, jak ważne jest budowanie własnej społeczności. Wierzymy, że większość klientów nie zrezygnuje z wizyt w lokalach gastronomicznych i już w krótce będziemy gościć ich w progach naszych butików.  
W odpowiedzi na pytanie, z jaką refleksją zamykamy ten rok, powiedziałabym, że… Wydarzenia minionych miesięcy wzmocniły w naszej batidowskiej rodzinie poczucie wspólnoty i odpowiedzialności zbiorowej. Dużym wsparciem dla samych siebie byli członkowie zespołów, natomiast dla firmy wierni i stali klienci, w podziękowaniu dla których nadal będziemy dążyć do doskonałości.  
Nowy rok upłynie nam pod hasłem jubileuszu i sile mocy dzielenia się dobrem..

Adriana Szczeniowska, dyrektor zarządzająca Rent Design:

Najtrudniejszy rok w historii branży eventowej i naszej firmy

Rok 2020 był zdecydowanie najtrudniejszym rokiem w historii polskiej branży eventowej, w tym także 10-letniej historii naszej firmy. Był to rok pełen nieprzewidzianych wyzwań, trudnych i nieoczywistych decyzji, zmian, nieustannych negocjacji, niepewności i szukania rozwiązań, na które zapewne nie porwalibyśmy się w „normalnych czasach”. Ale co budujące, był to także rok wzajemnego wsparcia, szukania kompromisów i myślenia „out of the box”. Rok, w którym w Rent Design poczuliśmy się za siebie jeszcze bardziej odpowiedzialni i zrozumieliśmy, że w jedności siła. Zakończymy go będąc mądrzejsi o wnioski wyciągnięte z naszych porażek, ale też trudnych i dobrych decyzji.
Od samego rozpoczęcia pandemii kładliśmy nacisk na optymalizację kosztów, utrzymanie kluczowych członków zespołu i zapewnienie im ciągłości pracy. Udało się! Zmieniliśmy siedzibę i w miesiąc przeprowadziliśmy się do nowego magazynu, co było możliwe tylko dzięki pełnej mobilizacji całego zespołu. To pozwoliło zoptymalizować koszty stałe, przy zachowaniu wysokiego standardu magazynowania i obsługi klienta.
Co warte uwagi, rok 2020 zmienił (wierzymy, że tylko tymczasowo) profil naszego kluczowego klienta. Wcześniej byli nim przedstawiciele branży eventowej, teraz są to przedstawiciele innych branż, w tym klienci końcowi, a także, na znacznie większą skalę, klienci indywidualni. To pozwoliło nam na wygenerowanie przychodu, umożliwiającego utrzymanie firmy w najtrudniejszych miesiącach tego roku.
Obawiam się, że 2021 rok nie będzie dla nas łaskawy od samego jego początku. Branżę czeka kilka bardzo trudnych, zimowych miesięcy, które przetrwają tylko ci, którym udało się wyciągnąć wnioski z pierwszego lockdownu i zachować rezerwy finansowe na koncie lub wesprzeć się mechanizmami uruchomionymi w ramach rządowej tarczy. To brutalna rzeczywistość, z którą będziemy się musieli zmierzyć i należy być na to gotowym. Walka cały czas trwa.