Barcamp - alternatywa dla konferencji

Mimo iż są organizowane spontanicznie, często bez ustalonej agendy, z łatwością przyciągają wielkie marki i sponsorów. Ponieważ są niedrogie, a nierzadko bezpłatne, stają się prestiżowymi wydarzeniami w branży, a rejestracja na niektóre z nich graniczy z cudem. Barcampy – organizowane od kilku lat na całym świecie stanowią ciekawą alternatywę dla nudnych i drogich konferencji branżowych.
Skąd tak duża popularność spotkań barcampowych? W tradycyjnych konferencjach, najbardziej wydajne chwile często zdarzają się w korytarzach, pomiędzy poszczególnymi spotkaniami. Nie ma czasu na wymianę poglądów między uczestnikami. Głos mają przede wszystkim prelegenci, czasu na pytania od uczestników jest zazwyczaj niewiele, bo trzeba trzymać się programu.
W przypadku barcampów jest odwrotnie – głównymi tematami są te, poruszane w hallu niejednej konferencji. A organizatorzy stawiają przede wszystkim na interakcję, na realne spotkania praktyków i ekspertów, którzy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi. Organizatorzy barcampów stawiają nie tylko na autentyczną wymianę myśli, ale także na integrację środowiska i dobrą zabawę.
Dlatego zamiast ekskluzywnego lunchu uczestnicy zgadzają się na colę i pizzę, a garnitur chętnie zastępują T-shirtem. Bo przychodzą głównie po to, by aktywnie uczestniczyć w spotkaniu z praktykami, a nie posłuchać prezentacji sponsorów. Dla nich praktyczna wiedza jest ważniejsza niż oprawa imprezy, drogie sale konferencyjne i kilogramy niepotrzebnych folderów reklamowych (wystarczą im prezentacje do ściągnięcia na stronie organizatora).
Zaczęło się jak zwykle w Stanach…
Pierwsze barcampy powstały w Stanach Zjednoczonych. Były to otwarte spotkania miłośników technologii. Powstawały jako nie-konferencje, spontanicznie, bez agendy, bezpłatnie, bez celebrytów. Pierwsze spotkanie barcampowe zorganizowano w sierpniu 2005 roku w Kalifornii. Uczestniczyło w nim 200 osób. Tydzień wystarczył na organizację całej imprezy. Pomysł okazał się na tyle atrakcyjny, że w niespełna trzy lata barcampy zaczęto organizować na całym świecie - w Indiach, w Niemczech, w Wielkiej Brytanii, Australii, a także w Afryce.
We wrześniu 2006 roku we Wrocławiu zadebiutował Grill IT. Było to pierwsze polskie spotkanie barcampowe. Kolejne rodziły się jak grzyby po deszczu: Bootstrap w Warszawie, Barcamp w Poznaniu, Spodek 2.0 w Katowicach. Praktycznie w każdym większym mieście znalazł się inicjator barcampu. I tak w Olsztynie powstał Olcamp, w Trójmieście – 3camp, we Wrocławiu – Barcamp 7.1 (cyfry powstały od numeru kierunkowego do Wrocławia), barcamp po łódzku to BoatCamp, w Radomiu działa RadomIT, w Zamościu – Zamcamp, a w Szczecinie od trzech lat z powodzeniem organizowany jest netcamp.
Nie tylko dla maniaków i internetowych geeków
Barcampy służą integracji różnych środowisk. Spotkać tu można menedżerów, programistów, wizjonerów, aniołów biznesu, studentów i badaczy, a także pasjonatów i internetowych geeków.
Barcampy z powodzeniem funkcjonują w różnych branżach. Właściciele sklepów internetowych chętnie spotykają się na Shopcampie, organizowanycm cyklicznie w różnych miastach w Polsce. Branża HR tworzy swą społeczność w stolicy wokół HRcampu. GreenCamp to odbywające się we Wrocławiu cykliczne spotkania służące wymianie doświadczeń między branżą interaktywną a środowiskiem ekologicznym.
Ogromną popularnością cieszy się w Warszawie SEMcamp – spotkanie branży SEM (Search Engine Marketing). Jej inicjatorem jest Mariusz Gąsiewski, jeden z najbardziej znanych w Polsce ekspertów w zakresie analityki internetowej i marketingu w wyszukiwarkach. Także sektor horeca doczekał się swoich imprez barcampowy: FoodCamp dedykowany jest branży gastronomicznej, a na TravelCampie spotykają się hotelarze, tour operatorzy i przedstawiciele szeroko pojętej branży turystycznej.
Barcamp po polsku
Można znaleźć wiele różnic między barcampami funkcjonującymi na Zachodzie, a spotkaniami w Polsce. Zagraniczne barcampy przyciągają kilkaset osób, trwają kilka dni, prelekcje i panele dyskusyjne odbywają się równolegle w kilku salach, a rejestracja wiąże się najczęściej z obowiązkiem uiszczenia jakiejś opłaty. Agendę natomiast układają zazwyczaj sami uczestnicy.
W Polsce barcampy trwają zazwyczaj nie dłużej niż kilka godzin, a udział w spotkaniu jest bezpłatny (czasem wymaga nieodpłatnej rejestracji online). Program imprezy udostępniany jest w internecie na kilka dni przed spotkaniem. Zamiast wielu sal, wystarczy niewielkie pomieszczenie z projektorem lub knajpka nieopodal centrum.
Ale wszystkie te barcampowe spotkania mają jeden wspólny cel: integrację środowiska i skuteczne dotarcie do zainteresowanych uczestników. Ponieważ adresowane są do osób, które dobrych praktyk chcą uczyć się od najlepszych, dla których spotkanie branżowe jest rozmową, a nie tylko akademickim wykładem. A to wszystko w przyjaznej, luźnej, „barowej” atmosferze.
Piotr Kasperczak
Serwis MeetingPlanner.pl wyraża zgodę na udostępnienie tego artykułu na stronach innych serwisów internetowych. Warunkiem opublikowania artykułu jest umieszczenie w jego sąsiedztwie następującej informacji: "Artykuł pochodzi z serwisu MeetingPlanner.pl" oraz przekierowania na stronę: https://www.meetingplanner.pl. Treść artykułu należy skopiować w całości, podając autora i nie zmieniając jego treści merytorycznej.