Radosław Altheim: Najpierw potrzeby eventowe, a potem cała reszta
„W każdym z naszych hoteli znajduje się centrum konferencyjne, ale w tym na Bielanach Wrocławskich to zaplecze jest wyjątkowo rozbudowane. Już w fazie projektowej myśleliśmy przede wszystkim o tym, aby organizator wydarzeń znalazł u nas wszystko, czego potrzebuje do zrobienia naprawdę dużego eventu”. O nowo otwartym największym obiekcie Q Hotel, rozwoju sieci i zmianach na rynku spotkań i wydarzeń rozmawiamy z Radosławem Altheimem, dyrektorem zarządzającym Q Hotel.
MeetingPlanner.pl: Q Hotel Plus Wrocław Bielany to nowy i największy obiekt w sieci Q Hotel – podkreślają Państwo, że hotel stworzony został z myślą o organizatorach wydarzeń. Na czym polega jego unikalność?
Radosław Altheim: Już w fazie projektowej myśleliśmy przede wszystkim o tym, aby organizator wydarzeń znalazł u nas wszystko, czego potrzebuje do zrobienia naprawdę dużego eventu oraz aby to miejsce było odpowiedzią na głosy i potrzeby, jakie docierały do nas z branży MICE. I faktycznie podczas jednego z site inspection pewien znany na rynku organizator powiedział do mnie „Radek, ten hotel wygląda jakbyście najpierw zrobili wszystko, co potrzeba do zorganizowania eventu, a potem dokleili do tego resztę”. Powierzchnia konferencyjna Q Hotel Plus Wrocław Bielany to aż 3700 m2 i dzięki dużej swobodzie w sposobie rozstawienia ścian daje ona dużą elastyczność w zakresie konfiguracji przestrzeni – możemy wydzielić aż 19 niezależnych sal, a do tego dochodzą trzy restauracje i cała lista udogodnień. To wszystko sprawia, że organizator ma na miejscu wszystko, czego potrzebuje – nawet windę towarową, gdyby zechciał wprowadzić na event samochód.
MP: Q Hotel współpracuje z dietetyczką Eweliną Fabisiak. Efektem współpracy są m.in. zdrowe śniadania we wszystkich hotelach sieci oraz konferencyjna oferta gastronomiczna Brain Food Q w nowo otwartym obiekcie. Co wchodzi w jej zakres?
RA: Współpracę z dietetyczką rozpoczęliśmy już kilka lat temu, naszym celem było nie tylko wpisanie się w trend zdrowego żywienia, ale przede wszystkim możliwość oferowania gościom jedzenia, które wspiera ich zdrowie w podróży. Faktycznie dbamy o to, aby śniadania były naszą wizytówką i mamy świadomość, jak ważny stanowią one posiłek i że jest on często tym jedynym pełnowartościowym, jaki goście mają okazję zjeść w ciągu dnia. Na śniadaniach mamy „Stół Q zdrowia” pełen zdrowych, wysokiej jakości produktów takich jak polskie superfoods (m.in. kiszonki czy shoty z zakwasu z buraka i pietruszki), czy słodkie produkty bez cukru. Goście mogą też samodzielnie wycisnąć sok według własnych upodobań lub naszych podpowiedzi. Teraz zdecydowaliśmy się pójść o krok dalej i wdrożyliśmy nowość – gastronomiczną ofertę konferencyjną Brain Food Q, która jest kolejnym etapem rewolucji żywieniowej w naszych hotelach i propozycją dla tych bardziej świadomych organizatorów, którzy szukają czegoś więcej i wiedzą, że nie zawsze chodzi tylko o zabawę, bo czasami ważne jest wypracowanie także jak najlepszych efektów i dostarczenie uczestnikom maksymalnego możliwego wsparcia. Dzięki ofercie „Brain Food Q” uczestnicy spotkań mogą jeść potrawy istotnie wspierające koncentrację i pracę mózgu. Mamy świadomość, że dieta w znaczący sposób przyczynia się do funkcjonowania metabolizmu mózgu i że organ ten zużywa ponad jedną piątą dziennego zapotrzebowania na energię. Konferencje i seminaria to szczególny obszar, w którym pełne wykorzystanie mózgu jest kluczowe. W ofercie tej znajdują się zdrowe soki, napary, a także propozycje wytrawne czy słodkie, ale pozbawione cukru. Przykłady to m.in. mus z awokado z karobem i kruszonką migdałową, pudding z siemienia lnianego i pomarańczy czy przeciwzapalne curry z soczewicą.
MP: Jakie jeszcze rozwiązania skierowane są do organizatorów wydarzeń?
RA: Organizacji wydarzeń musiało sprostać też całe zaplecze hotelu – mamy parkingi naziemne i podziemne, stacje ładowania samochodów elektrycznych, miejsca dla autokarów czy punkt zrzutu nieczystości dla autokarów. Posiadamy bardzo szeroką ofertę gastronomiczną – w żadnym innym hotelu nie mamy aż trzech restauracji. Dwie ulokowaliśmy na parterze – jedna jest śniadaniowo-lunchowa, a druga serwująca dania a la carte wyposażona jest w telewizory, co pozwala na oglądanie różnego typu wydarzeń sportowych. Z kolei na szóstym piętrze hotelu znajduje się restauracja Tarasova, która właściwie jest kolejną przestrzenią eventową – idealna na eleganckie wesele czy event specjalny. Posiada oddzielny bar i rozciąga się z niej widok na panoramę Wrocławia, a atrakcyjności dodaje na pewno taras o powierzchni 280 m2.
Hotel wyposażyliśmy we wspomnianą już windę towarową, która umożliwia wprowadzenia na event naprawdę dużych i ciężkich rzeczy, nawet samochodu. Przestrzenie konferencyjne są w pełni wyposażone, także w systemy zawiesi, które pozwalają na wygodny montaż konstrukcji oświetleniowych i nagłośnieniowych. Z kolei ukłonem w kierunku branży beauty, czy kulinarnej są przyłącza wody i kanalizacji zlokalizowane przy scenie, które nadal są dość rzadko spotykanym rozwiązaniem. Posiadamy także projektory o wysokiej rozdzielczości 1920x1200, o które często pytają przedstawiciele niektórych branż, np. okulistycznej.
Zobacz też: Zaproszenie na MP MICE Tour®: nowe otwarcie Wrocławia z Q Hotel >>>
MP: Q Hotel Plus Wrocław Bielany to drugi obiekt na wrocławskim rynku, i druga – po Krakowie – inwestycja w kolejny obiekt w tym samym mieście. Jak ocenia Pan potencjał stolicy Dolnego Śląska jako destynacji spotkań?
RA: Wrocław i okolice niezmiennie uznajemy za interesującą destynację w obszarze turystyki biznesowej, dlatego zdecydowaliśmy się na taką inwestycję. Tym bardziej, że uważamy, że ma ona wyjątkowo korzystną lokalizację – znajduje się tuż przy autostradzie, blisko lotniska, a także blisko centrum miasta. Sam Dolny Śląsk i cała znajdująca się tutaj strefa ekonomiczna to obszar mocno koncentrujący się na innowacyjnych podmiotach produkcyjnych, usługowych, badawczych, na branżach intensywnie rozwijających się, często opartych na współpracy międzyregionalnej i transgranicznej. W Gminie Kobierzyce swoją siedzibę zdecydowało się ulokować wiele firm i zakładów – wierzymy, że branże te poszukują także mocnego zaplecza pod organizację eventów na swoje potrzeby.
MP: Q Hotel to hotele miejskie, gdzie oferta biznesowa stanowi podstawę. Raporty mówią już o powrocie, a wręcz zwiększonym popycie, jeśli chodzi o sektor MICE. Czy statystki Pana hoteli potwierdzają te dane?
RA: Choć lokalizacja zawsze była dla nas ważna, to charakter naszych hoteli jest różny – inni klienci odwiedzają nasz hotel w Gdańsku, a inni w centrum Wrocławia czy ten sąsiadujący z Centrum Kongresowym w Krakowie. Pandemia pokazała, że hotele mocno uzależnione swoją infrastrukturą od konferencji czy wydarzeń w mieście (wspomniane sąsiedztwo Centrum Kongresowego) faktycznie musiały borykać się ze zmniejszonym zainteresowaniem. Na szczęście mamy też obiekty, które są bardzo ciekawe dla klienta indywidualnego (w centrum Wrocławia, w Gdańsku), dlatego ten ruch w pandemii był, choć miał on inną strukturę i na pewno mniej łączył się z wydarzeniami, eventami, a bardziej pokazywał, że to klient indywidualny chce w końcu wyjść z domu, z zamknięcia. Choć w każdym z naszych hoteli znajduje się centrum konferencyjne, to w tym na Bielanach Wrocławskich to zaplecze jest wyjątkowo rozbudowane. Nie chciałbym się wypowiadać jednoznacznie w temacie organizacji dużych imprez, ponieważ owszem notujemy bardzo dużo zapytań i to odbicie jest u nas zauważalne, ale nie mamy pewności, czy to efekt powrotu do normalności, czy bardziej zainteresowanie nowym, ciekawym dla organizatorów obiektem.
MP: Jakie zmiany w oczekiwaniach organizatorów wydarzeń wobec oferty hotelu dostrzega Pan obecnie?
RA: Organizatorzy nadal podchodzą do organizacji spotkań zwłaszcza tych z bardziej odległym terminem lub przypadających zimą z większą ostrożnością, ponieważ nikt nie ma pewności, czy jesienią nie czekają nas jeszcze jakieś obostrzenia. Jest oczekiwanie na większą elastyczność hoteli, co do zmiany warunków lub terminu imprezy w przypadku jakichś obiektywnych kłopotów. Jeśli chodzi o gastronomię, to widać natomiast wyraźny trend w stronę kuchni roślinnej i rozwiązań eko. Tym potrzebom wyszliśmy już naprzeciw za pomocą wspomnianej już wcześniej oferty – wierzymy, że ten kierunek to przyszłość branży eventowej w jej gastronomicznym aspekcie.
MP: Na ile po pandemii zmienił się sposób współpracy na rynku MICE?
RA: Myślę, że do wielu zmian organizatorzy już się dostosowali i musieli to zrobić bardzo szybko. Tę branżę pandemia doświadczyła niezwykle, chyba w najszerszym zakresie i kto nie miał wyjścia, musiał odnaleźć się w nowej sytuacji i w przyspieszonym tempie rozwinąć kompetencje digitalowe. Mnóstwo konferencji, szkoleń, webinarów przeniosło się do sfery online i część tych spotkań już w sferze online pewnie pozostanie. Z drugiej strony nasi klienci po pierwszych eventach zorganizowanych po pandemii widzą jednak, że te spotkania stacjonarne dają na tyle duży efekt sprzedażowy, że będą musiały się one nadal odbywać. Czujemy już pewne rozluźnienie i mamy nadzieję, że kolejna fala koronawirusa się nie pojawi, ale gdyby jednak historia się powtórzyła, to nasz personel jest w gotowości i wszystkie procedury mamy opracowane, dlatego jeśli tylko zajdzie taka konieczność, to wdrożymy je i będziemy przestrzegać, aby móc zagwarantować naszym klientom maksymalny spokój i poczucie bezpieczeństwa.
MP: Patrząc na zaplanowane wydarzenia w hotelach sieci (w tym w nowo otwartym wrocławskim obiekcie) i zapytania, które Państwo otrzymują, można wysnuć wniosek, w jakim kierunku zmienia się rynek wydarzeń?
RA: Analizując zrealizowane wydarzenia oraz zapytania zauważamy pewne zmiany. Przede wszystkim większą pewność w zakresie planów i decyzji klienci wykazują w okresie od maja do października, kiedy to mają poczucie, że organizacja eventu jest w miarę pewna i bezpieczna. Dużo większą ostrożność widać natomiast w sezonie zimowym. Mamy wielką nadzieję, że to tylko chwilowe i że nie stanie się trendem, który będzie z nami na długo i spowoduje, że hotele konferencyjne będą funkcjonowały sezonowo, ponieważ nie będzie to dobre ani dla hoteli, ani też dla organizatorów, którzy o rezerwacji będą musieli myśleć z dużym wyprzedzeniem i będą się borykali z brakiem dostępnych miejsc.
MP: Jakie w związku z tym są dalsze plany rozwoju Q Hotel?
RA: Mamy oczywiście plany na dalszy rozwój sieci, choć przyznam, i nie będzie to zapewne dla nikogo zaskoczeniem, że one nieco wyhamowały z uwagi na niestabilną sytuację spowodowaną pandemią i wojną, a także większe trudności z uzyskaniem finansowania bankowego. Trzymamy jednak rękę na pulsie i mamy kilka nieruchomości na oku. Bardzo mocno aktualnie skupiamy się nad jedną w Trójmieście, ale jeszcze jest zdecydowanie za wcześnie, aby zdradzać więcej szczegółów.
Radosław Altheim posiada kilkunastoletnie doświadczenie zdobywane w hotelach w Polsce i Europie. W przeszłości był m.in. dyrektorem sprzedaży czterogwiazdkowego hotelu andel’s Łódź (obecnie Vienna House Andel’s Lodz) oraz dyrektorem pięciogwiazdkowego GrandHotel Tiffi w Iławie. Obecnie zarządza Grupą hotelową Q Hotel, posiadającą w portfolio sześć hoteli zlokalizowanych w największych miastach Polski. Absolwent Wydziału Ekonomii Uniwersytetu Szczecińskiego oraz Wyższej Szkoły Hotelarstwa i Gastronomii w Poznaniu. Radosław Altheim znalazł się Złotej Trójce managerów obiektów wyróżniony przez branże i jury dziesiątej edycji konkursu MP Power Awards®.
Q Hotel to dynamicznie rozwijająca się polska sieć hoteli, która funkcjonuje na rynku od 2011 roku. Aktualnie w jej skład wchodzi sześć hoteli: pięć czterogwiazdkowych obiektów (Q Hotel Plus Katowice w pobliżu katowickiego Dworca PKP, Q Hotel Plus Kraków zlokalizowany tuż obok Centrum Kongresowego ICE Kraków, Q Hotel Plus Wrocław w centrum Wrocławia przy ul. Zaolziańskiej, Q Hotel Grand Cru Gdańsk położony na Starym Mieście w Gdańsku, a także otwarty w czerwcu 2022 roku Q Hotel Plus Wrocław Bielany) oraz trzygwiazdkowy hotel – Q Hotel Kraków, mieszczący się w dzielnicy Bronowice.
Zobacz hotele sieci Q Hotel w Wyszukiwarce Obiektów Konferencje.pl >>>