Joanna Janecka: Nie możemy stać w miejscu
Na temat możliwości eventowych, jakie dają wielofunkcyjne miejskie obiekty, oraz wyzwań, jakie stawiają one przed ich managerami rozmawiamy z Joanną Janecką, sales & events director w Fabryce Norblina w Warszawie.
MeetingPlanner.pl: Jakie miejsce na rynku eventowym zajmują takie wielofunkcyjne obiekty jak warszawska Fabryka Norblina?
Joanna Janecka: Myślę, że takie miejsca są szczególnie wartościowe pod względem eventowym ze względu na szeroki wachlarz możliwości, jaki oferują. Na terenie jednego kompleksu znajdziemy różne przestrzenie i koncepty, smak i estetyki, które możemy połączyć na potrzeby jednego wydarzenia, tworząc dzięki temu wyjątkowy scenariusz. Przestrzenie eventowe, klubowe, restauracje, bary, galerie, kino, ale też same uliczki Fabryki dają nieskończone możliwości aranżacji i miksowania. Nasi goście eventowi bardzo często decydują się na organizację wydarzeń łączonych, w czasie których uczestnicy przechodzą między kilkoma miejscami, na przykład na wystawę w galerii immersyjnej, degustację w naszym speakeasy barze, posłuchać muzyki na żywo na którejś ze scen lub poznanie historii Fabryki Norblina z przewodnikiem. Są to takie nasze „smaczki”, które można znaleźć tylko u nas, a które dzięki położeniu blisko siebie można wykorzystać w czasie jednego wydarzenia.
MP: Idźmy krok dalej, jaką rolę takie miejsca odgrywają w przemyśle czasu wolnego?
JJ: Tak naprawdę są to miejsca, w których można spędzić cały dzień i w których każdy znajdzie coś dla siebie. Bo zostawiając na chwilę na boku kwestie gastronomiczno-eventowe, na terenie Fabryki Norblina, ale też różnych innych obiektów mixed-use, znajdziemy wiele możliwości spędzenia wolnego czasu. Możemy na przykład zacząć dzień od wizyty na siłowni, w tym czasie dzieciaki można zostawić pod fachową opieką w Smart Kids Planet, potem można zaplanować wspólny posiłek, wizytę w kinie, na wystawie w ArtBox, zrobić zdrowe zakupy w BioBazarze, a na koniec koniecznie wypić jakiś przyjemny koktajl w jednym z naszych barów, ale to już oczywiście bez dzieci. I nie mam tu na myśli klasycznego spędzania czasu w galerii, bo zarówno przestrzeń, jak i oferta prezentowana przez naszych najemców jest nieco inna niż w klasycznych galeriach, ale oczywiście sklepy również u nas funkcjonują.
MP: Zajmuje się pani organizacją eventów w Event Hallu, Kinogramie, w częściach wspólnych Fabryki oraz kilku restauracjach. Jakim wyzwaniom musi sprostać dział, którym pani kieruje, organizując eventy w tak różnych miejscach i w dodatku w przestrzeni, która jest zabytkiem otwartym na co dzień dla gości indywidualnych?
JJ: Właściwie odpowiedź na to pytanie zawarta jest już w jego treści. To o czym wcześniej wspominałam jako o zalecie – ta wielość podmiotów, którą mamy na terenie kompleksu – z punktu widzenia eventowego jest również największym naszym wyzwaniem. Trzeba wielkiej ostrożności, żeby organizując wydarzenie, zadbać o interesy wszystkich zainteresowanych stron, a często także sąsiadów. Musimy pamiętać, że organizując wydarzenie na przykład na uliczce Fabryki, wywieramy bezpośredni wpływ również na funkcjonowanie najemców, którzy znajdują się w okolicy. Przemieszczanie się grup między różnymi obiektami wymaga też świetnej współpracy managerów i koordynacji, tak aby wszystko odbywało się możliwie płynnie, bez utrudniania regularnego funkcjonowania Fabryki, to znaczy z wrażliwością na gości indywidualnych. Musimy więc połączyć z jednej strony potrzeby gości eventowych i gości indywidualnych, a z drugiej– najemców i zarządcę całego kompleksu, co bywa czasem trudnym wyzwaniem. Zwłaszcza kiedy do eventowych przygotowań dołączają jeszcze strażacy, ochrona czy konserwator zabytków, co powoduje, że mamy wówczas pełne ręce roboty. Ale wszystko jest do pogodzenia, a nasze teamowe doświadczenie już na tyle bogate, że mało co jest nas w stanie zaskoczyć.
MP: Eventami w Fabryce Norblina zajmuje się pani od roku 2022, od lutego 2024 zajmuje pani stanowisko sales & events direcotr. Ma pani także wcześniejsze doświadczenia z rynkiem eventowym. Jakie tendencje dotyczące organizacji eventów pani zaobserwowała?
JJ: To co zauważyliśmy w ostatnim czasie i z czym, jak słyszę, spotykają się także niektórzy koledzy z branży, to spadek zainteresowania imprezami grudniowymi, świątecznymi w dotychczasowej formie. Zawsze był to dla nas intensywny czas, a w sezonie 2024 obserwowaliśmy organizowanie mniejszych, bardziej kameralnych spotkań, często w formule kolacji. Jeśli już jesteśmy przy kolacji, to warto również zwrócić uwagę, że na popularności zyskują bezalkoholowe i niskoalkoholowe koktajle, kosztem klasycznych openbarów. W dalszym ciągu królują także technologie, AI i nowoczesne rozwiązania. Aplikacje ułatwiające rejestrację na wydarzenie, czatboty czy platformy do głosowania w trakcie konferencji to już właściwie standard. W dalszym ciągu rozwija się również trend związany ze zrównoważonym rozwojem: unikanie plastiku, dążenie do zero waste czy próby liczenia śladu węglowego w wydarzeniach.
MP: Jak dzisiaj wygląda rynek eventowy? Przed jakimi wyzwaniami stają organizatorzy wydarzeń?
JJ: Jak zawsze największym wyzwaniem jest spełnienie oczekiwań klientów, którzy coraz więcej już widzieli, doświadczyli i nie zadowalają się przeciętnością. Każdego dnia musimy podnosić nasze kompetencje, tworzyć i szukać coraz lepszych rozwiązań. Nie można stać w miejscu.
Fabryka Norblina została nagrodzona Powerem i uznana za Miejsce Eventowe Roku w 12. edycji MP Power Awards®. 24 stycznia 2025 w Event Hallu – najnowszej przestrzeni eventowej Fabryki Norblina odbędzie się pierwsza w tym roku edycja MP Fast Date®.
Zobacz przestrzenie eventowe w Fabryce Norblina w Wyszukiwarce Obiektów Konferencje.pl >>>