Arche zrewitalizuje Młyn Szancera w Tarnowie
Należący do unikatowych obiektów architektury przemysłowej o charakterze zabytkowym Młyn Szancera w Tarnowie to obecnie zniszczony kompleks budynków z XIX wieku. Jego rewitalizacji podjęła się Grupa Arche. W obiekcie powstanie hotel ze 170 pokojami, restauracją i częścią kulturalno-eventową. Otwarcie planowane jest w 2027 roku.
Historia tarnowskiego obiektu zaczęła się 180 lat temu, kiedy to przekształcono tamtejszy młyn wodny znajdujący się nad potokiem Wątok w nowoczesny, młyn o napędzie parowym. Wówczas to pojawiły się supernowoczesne młyny parowe — produkowane w USA i w Polsce, i stąd nazywane Amerykanami. Innowacyjne urządzenia zamiast czerpać energię z płynącej obok rzeki, stosowany inne rozwiązanie. Pod napełnionym wodą kotłem palono drewno bądź węgiel, doprowadzając wodę do wrzenia, a wytworzona w ten sposób para była doprowadzana do zespołu napędowego i pozwalała na pracę maszyn mielących.
Tarnowski młyn wzniesiono z inicjatywy Henryka Szancera, przemysłowca, później miejskiego radcy, przedstawiciela społeczności żydowskiej w mieście. Powstały na terenach Polski pod zaborem austriackim zakład, był pierwszym w Galicji najnowocześniejszym młynem parowym z grysikowym systemem mielenia, a w jego skład wchodziły młyn zbożowy, kaszarnia, spichlerz oraz laboratorium przemysłowe. Były to budowle o konstrukcji drewniano‑murowanej. W tym czasie Galicja była rejonem rolniczym, o dużej gęstości zaludnienia, gdzie istniał jedynie dobrze rozwinięty przemysł przetwórstwa rolno-spożywczego. Później w latach międzywojennych parowy napęd młyna zastąpiono elektrycznym. Do 1939 r. przedsiębiorstwo było w rękach rodziny Szancerów, m.in. ojca Romana Szydłowskiego, ale w czasie okupacji ich młyn przejęli Niemcy. Po II wojnie światowej obiekt został znacjonalizowany i funkcjonował do upadku PRL-u.
W roku 2006 zabudowania po zlikwidowanym zakładzie kupiło miasto Tarnów, miała tam powstać galeria sztuki. Z tych jednak planów nic nie wyszło. Niebawem w 2009 r. miasto sprzedało obiekt lokalnemu przedsiębiorcy. Niestety w marcu 2015 r. doszło tam do pierwszego pożaru, który udało się ugasić. Drugi pożar wybuchł w nocy z 4 na 5 kwietnia 2015. Ogień strawił w całości dach i część drewnianych kondygnacji budynków. Pomimo tego ekspertyzy nadzoru budowlanego stwierdziły, że budynków nie trzeba wyburzać, a obiekt obejmuje ochrona konserwatorska, jako elementu układu historyczno-urbanistycznego miasta. W roku 2020 Młyn Szancera został wpisany na listę rejestru zabytków nieruchomych Małopolski. Ponadto z technicznego punktu widzenia budynek ten był objęty ochroną konserwatorską. Na początku 2025 r. po wielu miesiącach negocjacji obiekt kupiła Grupa Arche – wkrótce ruszają tam prace rewitalizacyjne, które odmienią zrujnowane miejsce w hotel. Zachowane zostaną te pomieszczenia zabytkowe, które nie uległy zniszczeniom bądź pożarom, a oprócz części konferencyjno-gastronomicznej, inwestor planuje tam dobudowane skrzydła hotelowego.
— Budowa rozpocznie się w wakacje, a pierwszych klientów będziemy mogli ugościć już w 2027 r. Obiekt znajduje się w centrum miasta i będzie hotelem z zapleczem konferencyjnym i restauracyjnym stanowiącym piękną wizytówkę miasta. Zrewitalizowany Młyn zostanie rozbudowany o nowe przestrzenie, 170 pokoi, w tym 28 w części istniejącej, 142 w części rozbudowywanej oraz o około 1600 mkw. powierzchni usługowej. Będziemy otwarci na duże wydarzenia z branży eventowej, będziemy organizowali spotkania kulturalne, rozrywkowe dla wszystkich grup wiekowych. Ponadto hotelowa restauracja będzie dostępna dla gości lokalnych, mieszkańców czy turystów. Działamy w myśl naszego hasła „Łączymy sprzeczności, ufamy wszystkim, zmieniamy siebie”. Z kolei dla inwestorów w pokoje hotelowe w Systemie Arche sprzedaż rozpoczniemy już w kwietniu b.r. — informuje Magdalena Sidorowicz, dyrektor sprzedaży i marketingu Arche SA.
Historyczny obiekt znajduje się na szlaku turystycznym „Śladami tarnowskich Żydów”. Prawnuczka właściciela młyna, Henryka, Elizabeth Szancer mieszka w USA i jest cenioną kuratorką sztuki. Pracuje dla tamtejszych muzeów i kolekcjonerów prywatnych, w tym dla Whitney Museum of American Art, Ronalda S. Laudera i Nelsona Rockefellera. Oddana ochronie kulturowego dziedzictwa żydowskiego w Polsce, zasiada w zarządach Amerykańskich Przyjaciół JCC Kraków, Amerykańskich Przyjaciół Muzeum POLIN oraz Fundacji Żydowskiego Dziedzictwa Polska. Jest aktywnym członkiem Komitetu Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego w Tarnowie, współprzewodniczącą Grupy Zadaniowej ds. Antysemityzmu w Wolnej Synagodze Stephena Wise'a w Nowym Jorku oraz członkiem Międzynarodowego Komitetu Doradczego Dnia Ocalałego z Holokaustu. Firma Arche liczy nie tylko na jej obecność na uroczystym otwarciu obiektu, ale również współudział w stworzeniu stałej wystawy przybliżającej historię wiekowego młyna i jej rodziny, a także losów tamtejszej diaspory żydowskiej.
— Bardzo cieszymy się, że firma Arche będzie obecna w Tarnowie. W końcu to turystyczna perła z ogromnym potencjałem, która leży przy ujściu malowniczej rzeki Białej do Dunajca. Miasto jest ważnym dobrze skomunikowanym ośrodkiem turystycznym, kulturalnym i gospodarczym w Małopolsce. Po Krakowie jest to największy kompleks zabytkowy w południowej Polsce. Wszakże już 1330 r. na podstawie przywileju Króla Władysława Łokietka Tarnów stał się miastem lokowanym na prawie magdeburskim. Znajduje się tam kilkadziesiąt wartych zobaczenia zabytkowych budynków z epoki gotyku, renesansu i baroku, a starówkę określa się jako perłę polskiego renesansu. Ponadto również region tarnowski dysponuje wszechstronnymi walorami turystycznymi i krajoznawczymi, że wymienię m.in.: trzy zespoły parków krajobrazowych, liczne atrakcje przyrodnicze czy malownicze lasy zachęcają do uprawiania turystyki pieszej, rowerowej i konnej. Warto także dodać, że to ośrodek wielokulturowy. Żydzi, mieszkający tam od ponad pięciu wieków, przed II wojną światową stanowili 45 proc. wszystkich mieszkańców. Swoje piętno w bogatym dziedzictwie kulturowym odcisnęli również Romowie, Ukraińcy, Austriacy, Niemcy czy Szkoci, a szczególne relacje łączy miasto z Węgrami — podsumowuje Magdalena Sidorowicz.