Dorota Nidzgorska-Mazonik dyrektorem ds. hotelarstwa i standardów jakości w Górskich Resortach
Dorota Nidzgorska-Mazonik, dołączyła do grupy hoteli Górskie Resorty, obejmując stanowisko dyrektora ds. hotelarstwa i standardów jakości. Ostatnio pełniła funkcję dyrektor generalnej Hotelu Arłamów.
Zadaniem Doroty Nidzgorskiej-Mazonik na nowym stanowisku będzie współpraca z 5-gwiazdkowymi hotelami grupy: Green Mountain Hotel w Karpaczu, Platinum Mountain Hotel & Spa w Szklarskiej Porębie, Elements Hotel & Spa w Świeradowie-Zdroju, Linea Mare w Pobierowie oraz pozostałymi obiektami grupy.
– Do moich zadań będzie należało wdrażanie planów efektywności funkcjonowania każdego z obiektów w zakresie sprzedażowym, marketingowym, operacyjnym a przede wszystkim jakościowym, jak również wspieranie obiektów we wdrażaniu standardów, dbanie o jakość świadczonych usług, reagowanie na potrzeby gości indywidualnych i klientów z sektora MICE. Z racji nieustannego i bardzo szybkiego rozwoju grupy, będę brała aktywny udział w działaniach pre-openingowych nowych obiektów – mówi Dorota Nidzgorska-Mazonik. – Wyzwania w hotelarstwie to standard, który jest wpisany w DNA funkcjonowania każdego obiektu. Każdy dzień wnosi coś nowego, a miejsce sprawia, że wątków i pomysłów jest nieskończona liczba. Każdy obiekt jest inny, ale też w każdym pojawiają się sytuacje nie do przewidzenia, na które należy zareagować i stają się one potem nowym doświadczeniem. Dla mnie w pracy w hotelu kluczową rolę odgrywa gościnność i staram się zawsze pokazać zespołom, z którymi pracuję, jak ważny, a wręcz kluczowy jest to cel ich codziennej pracy. Dbanie o odczucia i zadowolenie gości hotelowych – podkreśla.
Dorota Nidzgorska-Mazonik doświadczenie w hotelarstwie zdobywa od ponad 22 lata. Jak podkreśla, całe jej zawodowe życie to praca w hotelach, przede wszystkim w działach sprzedaży i marketingu. Najdłużej (niemal dziewięć lat) związana była z MCC Mazurkas Conference Centre & Hotel, gdzie zajmowała stanowiska od specjalisty ds. sprzedaży, po kierownika działu. Była dyrektorem sprzedaży i marketingu w Hotelu Narvil Conference & Spa, który wprowadzała na rynek na etapie pre-openingu. Do jej osiągnięć należy nazwanie obiektu oraz stworzenie całej koncepcji i filozofii miejsca związanego z wodą i otaczającą rzeką Narew. Pełniła funkcję dyrektora sprzedaży w Hotelu Warszawianka Wellness & Spa oraz Pałacu Żelechów Spa & Wellness, gdzie odpowiadała przede wszystkim za sektor MICE.
Kolejnym etapem w jej karierze były hotele resortowe – Hotel Nosalowy Dwór Resort & Spa w Zakopanem oraz Hotel Arłamów. – Obiekty resortowe to zupełnie inne miejsca, w których wszystkie działania marketingowe i sprzedażowe są realizowane w dwóch kierunkach. Dają wiele możliwości kreowania, podejmowania ciekawych i różnorodnych działań. Najczęściej nastawione są na pobyty rodzin z dziećmi, a jest to grupa bardzo wymagająca, która wymaga kreatywnych pomysłów – mówi Dorota Nidzgorska-Mazonik.
Do Hotelu Arłamów dołączyła w 2018 roku, obejmując stanowisko dyrektora regionalnej sprzedaży odpowiedzialnego za centralną Polskę, następnie awansowała na zastępcę dyrektora generalnego i ostatecznie dyrektora generalnego hotelu. – Był to bardzo ważny i inspirujący etap w mojej historii zawodowej – podkreśla. – Ale motywują mnie nieustanne wyzwania, możliwość tworzenia, wymyślania, co jeszcze można zrobić lub zmienić. Bardzo lubię patrzeć, kiedy coś się materializuje i przynosi efekty lub odnosi sukcesy. Uwielbiam też pracę z ludźmi, zarówno z zespołem, jak i z klientami – podsumowuje.
Dorota Nidzgorska-Mazonik skończyła filologię i zarzadzanie sprzedażą na Uniwersytecie Warszawskiem. Prywatnie jest przede wszystkim mamą cudownego 13-latka. – Ze względu na to, że dużo czasu spędzam w hotelach, jestem niestety mamą weekendową. Staram się, aby kiedy tylko jestem w domu poświęcać mu maksymalną ilość czasu i wykorzystać każdą minutę na organizację wspólnych zajęć – mówi.
W wolnych lubi zwiedzać, podróżować, poznawać nowe miejsca. – Prywatnie staram się nie wybierać hoteli na pobyty, gdyż ciężko jest się wyłączyć, spędzając prywatnie czas i nie myśleć o podpatrywaniu czy ocenianiu każdej rzeczy w miejscu wypoczynku – przyznaje z uśmiechem.